blog

Poznaj wyjątkowe dzieła sztuki na kaskach polskich skoczków

Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pjongczang oficjalnie rozpoczęły się 9 lutego. Od tego dnia cały świat żyje sportem i śledzi relacje z poszczególnych dyscyplin sportowych. Wszyscy olimpijczycy są dopingowani przez swoich rodaków, czego oczywiście my Polacy również doświadczamy. Szczególną uwagę zwracaliśmy na osiągnięcia naszych skoczków narciarskich, lecz dziś odchodząc na chwilę od samych wyników, skupimy się na akcesoriach potrzebnych do oddania skoku, a mianowicie na kaskach narciarskich.

 

Tradycja

 

Według zasad panujących podczas skoków narciarskich na Igrzyskach Olimpijskich, skoczkowie nie mogą na obiektach igrzysk używać sprzętu, na którym widnieje logo sponsora. W związku z tym olimpijczycy zmieniają lub przemalowują swoje kaski. Wśród polskich skoczków narciarskich stało się to niemal tradycją, mimo tego, że nie każdy z nich się na to decyduje. Do najsłynniejszych malowideł na kaskach możemy zaliczyć te z Soczi, które powstały dzięki pomocy Jana Ziobro. Podczas poprzednich zimowych Igrzysk Olimpijskich Kamil Stoch skakał w nitowanym kasku z lotniczą szachownicą, a na kasku Dawida Kubackiego widniała parzenica (ozdobny, góralski ornament hafciarski). Ziobro zaprezentował się wtedy w kasku ze złotym orłem. Sklep z pucharami Cham-pion sprawdził, jakie malunki widnieją na tegorocznych kaskach polskich skoczków.

 

Kamil Stoch

 

Patrząc na kask Kamila Stocha, nie od razu wiemy, jakie zwierzę się na nim znajduje. Pierwszymi skojarzeniami są smok lub orzeł, jednak okazuje się, że ten utalentowany skoczek zdecydował się na mitycznego feniksa na granatowym tle. Czy Stoch, podobnie jak feniks chce się odrodzić z popiołów? Niestety szerzej tego nie wyjaśnił, mamy jednak nadzieję, że ten symbol przyniesie Kamilowi szczęście nie tylko podczas igrzysk, ale także w innych konkursach.

 

Dawid Kubacki

 

Zadowolony ze swojego kasku jest również Dawid Kubacki. Na tegoroczne igrzyska zdecydował się na wizerunek eskadry polskich samolotów na tle błękitu nieba. To nie wszystko. Na jednym boku znajduje się szybowiec z inicjałami skoczka na stateczniku, a na drugim boku kasku helikopter.

 

Maciej Kot

 

Rok temu, gdy na normalnej skoczni w Pjongczang rozgrywały się zawody Pucharu Świata, Maciej Kot zajął wtedy najwyższe miejsce na podium. Po tym sukcesie gratulacje złożyła mu Justyna Kowalczyk, stwierdzając, że z Igrzysk Olimpijskich wróci już nie kot, a lew. Chyba właśnie to zdanie było inspiracją do malowidła na kasku Macieja Kota – wizerunek groźnego lwa ze skrzydłami husarskimi. Sam Kot mówi o sobie, że chce być lwem, który głośno ryczy, a przecież właśnie o to chodzi w sporcie!

 

Okazuje się, że mimo największych emocji związanych z wynikami olimpijczyków, igrzyska to także coś więcej. To symbole, które dodają sportowcom otuchy i odwagi, a przede wszystkim wsparcie kibiców. Sklep z pucharami Cham-pion życzy wszystkim polskim olimpijczykom samych sukcesów i oczywiście medali!